Replika kompresora MXR Dynacomp
Tym razem przyszła pora na kompresor, chociaż Dynacomp podobno typowym kompresorem nie jest i zachowuje się po części jak sustainer. Budowa jest na razie we wstępnym stadium i przyznam, że zacząłem trochę od końca, gdyż równolegle z kompletowaniem elementów wziąłem się za obudowę. W związku z tym, że efektu nie robię dla siebie (chociaż sam mam na niego ochotę) kwestię wyglądu w dużym stopniu pozostawiłem przyszłemu posiadaczowi :). Sam efekt posiada dwie gałki: LEVEL i SUSTAIN, więc ogranicza się do podstawowych możliwości w zakresie regulacji, co w przypadku tego typu efektów jest moim zdaniem plusem.
Może zdjęcia nie oddają dobrze barwy, ale obudowa zgodnie z planem jest biała. Oczywiście tradycyjnie najpierw wiercenie otworów, następnie szlifowane, farba podkładowa i jak najwięcej cienkich warstw ostatecznego koloru…
Wraz z innymi PCB udało się również zrobić tą od kompresora. Płytka jest spora, więc pewnie będę musiał trochę kombinować przy montażu całości tak, żeby wszystko weszło.
Pierwsze elementy wlutowane.
Dalsze kompletowanie elementów.
Jeszcze dwa zdjęcia po nałożeniu lakieru bezbarwnego i oczekiwanie na kalkomanię.
Następne zdjęcie z placu boju…
Montaż ostatnich elementów i najprawdopodobniej wkrótce pierwsze uruchomienie.
Kompresor ruszył, ale z pewnymi przygodami. Jak się okazało problemem był uszkodzony nowy układ CA3080. W związku z tym straciłem sporo czasu na szukanie problemu jednak po analizie schematu oraz zasady działania udało się skutecznie wykryć winowajcę. Po wymianie układ zadziałał. Podczas analizy znalazłem błąd w schemacie zaprezentowanym na stronie General Guitar Gadgets. Rezystor R18 powinien znajdować się pomiędzy bazą i kolektorem tranzystora Q5. Na szczęście wzór płytki jest wykonany według poprawnego schematu, więc jeśli ktoś nie analizuje schematu, to nawet nie dostrzeże problemu. Warto wspomnieć, że strona Tonepad zawiera poprawną wersję schematu.
Jest to pierwszy kompresor, któremu się dokładnie przyjrzałem przed uruchomieniem i udało mi się przewidzieć jego zachowanie. Jak każdy kompresor wzmacnia on wygasające dźwięki poprzez dynamiczne zwiększanie wzmocnienia. Zgodnie z moimi przypuszczeniami wzmacniane są niestety również zakłócenia. W szczególności przy braku sygnału wzmocnienie zostaje na maksymalnym poziomie, więc szum jest wtedy jak najbardziej zauważalny. Szukałem opinii dotyczących tego układu oraz innych kompresorów i jak się okazuje rady są dwie. Pierwsza to rozsądne ustawienie potencjometru SUSTAIN i przede wszystkim trzymanie się z daleka od maksymalnych wartości, które skutkują wzrostem szumu. Druga możliwość, która również mi przyszła do głowy to zaopatrzenie się w bramkę szumów, która odpowiednio wytnie statyczny przydźwięk, który pojawia się przy braku sygnału.
Oczywiście efekt testowałem bez obudowy, która jest ekranem i powinna pozytywnie wpłynąć na ilość zakłóceń.
Elektronika jest już gotowa, więc przyszedł czas na wykończenie obudowy. Po położeniu lakieru bezbarwnego na efekt zająłem się kalkomanią. Jak widać udało się i obudowa jest gotowa na ostateczne zabezpieczenie lakierem bezbarwnym.
Jeszcze jedno zdjęcie obudowy z kalkomanią zabezpieczoną lakierem.
Efekt skończony. Elektronika wewnątrz jest zamocowana przy pomocy kleju topiącego się pod w pływem ciepła. Podobnie zabezpieczone są potencjometry i gniazda. Dzięki temu całość jest bardzo solidna. Kompresor posiada wyłącznie podstawowe opisy dzięki czemu dobrze się prezentuje. Nóżki zostały wykonane z maty antypoślizgowej i przyklejone na taśmę dwustronną.
Zgodnie z przewidywaniami po zainstalowaniu elektroniki w obudowie zakłócenia zmniejszyły się bardzo mocno. Dodatkowo, aby nie pojawiła się pętla masy usunięte zostałe bezpośrednie połączenia masy gniazd i obecnie przechodzi ona przez obudowę. Ponieważ użyłem niebieskiej super jasnej diody LED musiałem zwiększyć wartość rezystora ograniczającego prąd z 1k do 2k2, aby dioda nie świeciła tak mocno.
Sam efekt jest bardzo ciekawy. Dotychczas nie zagłębiałem się w tajniki działania kompresorów, więc miałem okazję nieco bardziej poznać ten temat. Wpływ kompresora zwłaszcza bez porównania z wyłączonym efektem może być mało słyszalny. Jednak podczas gry różnica jest naprawdę duża. Już chwila zabawy pozwala stwierdzić, że gra nabiera dodatkowej dynamiki. Dźwięki są mniej płytkie dzięki dłuższemu i równemu wybrzmiewaniu. Pojawia się również charakterystyczny atak.
Najnowsze komentarze