Modyfikacja Marshall JCM600
Tym razem na warsztat trafił Marshall JCM600. W pełni sprawny, więc tym razem nie w celu naprawy, a modyfikacji, o których napiszę później. Wzmacniacz jest w wersji kombo z jednym głośnikiem, więc w zasadzie nazywa się JCM601. Byłem tak ciekawy jak wygląda środek, że nie zdążyłem zrobić ogólnych zdjęć z zewnątrz :). Zatem zaczynam od środka, a zdjęcia całości będą na końcu.
Wnętrze prezentuje się bardzo dobrze. Można się przyczepić do płytki zainstalowanej na tylnym panelu. Jest ona mocno nagięta, by dopasować gniazda do otworów w chassis.
Redukcja mocy
Wzmacniacz trafił do mnie w celu dobudowania redukcji mocy oraz poeksperymentowania z usunięciem diod znajdujących się w kanale przesterowanym.
Ograniczenie mocy rozwiązałem na dwa sposoby. Pierwszy to przełącznik trioda/pentoda. Włączenie trybu triodowego obniża moc ok. trzykrotnie. Różnica jest zauważalna, ale wciąż wzmacniacz jest bardzo głośny. Modyfikacja jest prosta i polega na przełączaniu siatek drugich lamp mocy (wraz z rezystorami ograniczającymi prąd) pomiędzy anodami (tryb triodowy) i stałym napięciem zasilania (tryb pentodowy).
Dużo bardziej zauważalną redukcję mocy osiągnąłem poprzez zastosowanie modyfikacji polegającej na wprowadzeniu mieszanej polaryzacji lamp mocy zamiast stałej. Dodatkowa polaryzacja automatyczna została osięgnięta dzięki dodaniu rezystora pomiędzy masą i katodami lamp mocy. Powoduje on dodatkowe obniżenie potencjału siatek sterujacych lamp mocy względem katod, co zmniejsza ich prąd spoczynkowy. Dzięki temu lampy nie osiągają pełnej mocy, a jednocześnie generują pożądane zniekształcenia, które przy pełnej mocy się pojawiają. Zastosowałem przełącznik trójpozycyjny, więc do wyboru jest brak redukcji, poziom pośredni i mocna redukcja. Prąd spoczynkowy wynosi odpowiednio 39mA, przez 20mA i 13 mA.
Usunięcie diod z przedwzmacniacza
Ostatnia modyfikacja to przełącznik odcinający diody w przedwzmacniaczu. Po odłączeniu diod kanał drive staje się znacznie głośniejszy, gdyż sygnał nie jest ograniczany. Poziom przesterowania zmniejsza się, a brzmienie ma szanse sprawdzić się jako mocny crunch z możliwością mocnego przesterowania końcówki mocy. Po modyfikacji postanowiłem stłumić kanał przesterowany rezystorem żeby przywrócić pierwotną głośność.
Również i ta modyfikacja jest odłączana przy pomocy przełącznika.
Zdjęcia wzmacniacza
Kolejny pacjent
Rok po pierwszej modyfikacji trafił do mnie kolejny JCM600. Tym razem wersja z dwoma głośnikami. Okazało się, że wzmacniacz potrzebował bardziej solidnego serwisu niż przełącznika na diodach i ogranicznika mocy. Ktoś wymieniał już w nim potencjometry. Ja musiałem zmienić jeszcze jeden i poprawić całą masę zimnych lutów, które objawiały się ściszaniem, przerywaniem, trzeszczeniem i podobnym efektami, o które w pierwszej chwili oskarżyłem kabel gitarowy.
Najnowsze komentarze