Naprawa przedwzmacniacza do gitary basowej

Tym razem trafił do mnie przedwzmacniacz własnej konstrukcji oparty na dobrze mi znanym schemacie Alberta Kreuzera. Układ nie był zupełnie martwy, ale dźwięk był bardzo cichy.

Szybko zauważyłem drobne problemy takie jak przełączniki trójpozycyjne zamiast dwupozycyjnych, ale one nie oczywiście nie były przyczyną usterki. Część przełączników była niewlutowana, więc od tego zacząłem. Zmieniłem również gniazdo wejściowe na zwierające do masy po wyjęciu wtyku kabla żeby uniknąć brzęczenia i wzbudzania w takiej sytuacji. Dolutowałem też drugie gniazdo, więc teraz można wybrać jedno z dwóch wejść hi/low.

Przyczyn głównego problemu było kilka:

  • zastosowano inny model tranzystorów niż w oryginale. Nie jest to błąd o ile poprawione zostałyby punkty pracy tych elementów czego nie zrobiono. Zmieniłem tranzystory na odpowiednie i sprawdziłem punkty pracy. Po wymianie są w porządku,
  • kilka elementów miało inne wartości niż na schemacie. Nie były one krytyczne, ale zmieniłem na odpowiednie,
  • dwa z potencjometrów były uszkodzone (przerywały), co objawiało się trzaskami oraz błędnym działaniem korektora. Wymieniłem też wzmacniacz operacyjny działający w korektorze, bo był uszkodzony,
  • potencjometr gain był wlutowany odwrotnie. Płytka jest nieco myląca i pewnie stąd ten błąd,
  • poprawiłem dużo lutów, bo niektóre były podejrzane i mogły być „zimne”.

Po tych naprawach przedwzmacniacz gra głośno i czysto. Wrócił do właściciela, który umieści go w docelowej obudowie.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *